...

...

sobota, 25 maja 2013

Królewski sen o Monreale




Tuż za Porta Nuova w Palermo, gdzie Corso Vittorio Emanuele przechodzi w Corso Calatafimi, znajduje się Piazza Indipendenza; wedle kilku źródeł stąd właśnie odjeżdżać miał autobus do Monreale. Ale dyskusja z panem w uniformie AMAT tuż przy budce z biletami wyprowadziła mnie z błędu,bo nie z równowagi jeszcze. Nie,stąd nie ma autobusu,musimy iść tam,wskazał ręką w górę ulicy.No to poszliśmy.W pierwszym lepszym giornalaio-kiosku, zaproponowano nam bileciki do Monreale,zanim zdążyliśmy o nie zapytać. Na przystanek zaprowadził nas miły starszy pan; rzeczywiście moglibyśmy przeoczyć tabliczkę mówiącą,że stąd odjeżdża autobus firmy AST.
No i teraz wytrzymałość M. wystawiona została na dużą próbę, mnie luzik już bowiem zaszczepiono. Chodzi o czas oczekiwania na autobus a południowe słońce nie było naszym sprzymierzeńcem. Trochę cienia dojrzałam przy pobliskim barze. Dojrzałam tam coś jeszcze. Przy szklanej gablocie tłoczyli się sami mężczyźni. Wszyscy odchodzili z dużą nadziewaną bułą i piwkiem.
To to musi być dopiero dobre!Spróbuj!Podjudzałam M. wysyłając go w zacieniony róg ulicy. Może kobiecie nie przystoi jeść o tej porze czy jeść w tym miejscu?Żadnej tam nie było! Bułka,specjał miejscowy, nadziewana była czymś,co przypominało ziemniaki i z piwem smakowała zapewne lepiej, dodał M. Ale długi czas oczekiwania został zagospodarowany.
Podróż trzeba było odbyć na stojąco a drogę 10 km, w takiej bowiem odległości mniej więcej miasteczko leży, pokonywaliśmy ślimaczym tempem ze względu na uliczne korki.
Dotarliśmy na łagodny szczyt Monte Caputo, skąd rozpościera się widok na Conco d'Oro.. Monte Reale było dawno temu królewskim terenem myśliwskim. To tutaj powstała katedra. Dlaczego? A no dlatego, że władca ówczesny,Wilhelm II Dobry, podczas drzemki wieńczącej łowiecką aktywność sen wyśnił. Matka Boska wskazała mu miejsce, gdzie jego ojciec, Wilhelm I,zakopał skarb, który miał zostać na budowę wspaniałego kościoła przeznaczony.
Niespełna 20 -letni wówczas władca nie tracił czasu. Stu benedyktynów przystąpiło do pracy. Od widzenia w 1174 roku do poświęcenia katedry przez papieża upłynęło 10 lat zaledwie.
Skąd Wilhelm II środki czerpał jest jedną z tajemnic Monreale. A potrzebował ich niemało na marmur, 2200 kilogramów złota,które zużyto na same mozaiki no i na pracę artystów; drzwi z brązu na przykład są dziełem głównego budowniczego wieży w Pizie, Bonanno a mozaiki, które do dziś stanowią jeden z najcenniejszych zabytków sztuki europejskiej, stworzyli rzemieślnicy greccy, bizantyjscy i sycylijscy. A było nad czym poślęczeć!Sceny biblijne zajmują prawie 6 tys.mkw!
Duże fundusze oznaczały szybkie zakończenie prac a to miało znaczący wpływ na jednolitość stylu  katedry,co stanowi jej dużą zaletę.
Warto zobaczyć to mistrzowskie połączenie architektury arabskiej,normandzkiej i bizantyjskiej.
Wnętrze robi ogromne wrażenie!
Monreale głównie katedrze zawdzięcza swą sławę, ale i winem,i oliwą, i rękodziełem może się dziś poszczycić. Tak mówią. Ja im wierzę!




Ubiegłoroczna kolekcja Dolce& Gabbana zainspirowana mozaikami to raczej małe dzieła sztuki niż ubrania... (źródło: portnouveau.com)






travelpod.com

mm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz