...

...

sobota, 25 maja 2013

Mondello.Ulubiona plaża Palermian.



Położona jakieś 10 kilometrów od hałaśliwego miasta,między Monte Pellegrino a Monte Gallo,w sezonie tłoczna jest zapewne nieznośnie, w kwietniu niemal pusta.I piękna!
Na Piazza Sturzo w Palermo wsiedliśmy do autobusu nr 806 i po 20 minutach byliśmy na miejscu.
Mała wioska rybacka z XV-wieczną wieżą obserwacyjną w centralnym punkcie,otoczona odstraszającymi bagnami,siedliskiem malarii, na przełomie XIX i XX stulecia poddana została skutecznym próbom przekształcenia jej w miasto-ogród,gdzie co bogatsi mieszczanie budowali swe kosztowne wille.
Przykładem takiej budowli z okresu "Belle Epoque" jest "Kursaal a mare", łaźnie na palach. Dziś mieści się tu restauracja Charleston.
Naturalne piękno tego miejsca chroniono prawnie,wydając limitowane pozwolenia na nowe budowle. Fenomenalny wzrost masowej turystyki po II wojnie światowej umniejszył nieco elitarny charakter Mondello  ale to wciąż kurort pierwszej klasy, znany szeroko na świecie; tak mówią!
W kwietniu woda jest jeszcze zbyt chłodna,by zastać na plaży setki turystów,ale nam ten brak tłumu bardzo odpowiadał. Jako że pora była zdecydowanie zbyt wczesna na obiad, wypiliśmy kawkę i ciacho jakieś spałaszowaliśmy.
Czyż nie cudownie byłoby znaleźć tu swój prywatny kawałeczek raju? Jak co niektórzy,sądząc po obstawionych ochroniarzami bramach tuż przy brzegu morza? Ech...







A tak to może wyglądać w sezonie... źródło: palermo.blogsicilia.it

Kursaal a mare







mm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz